Podróż Wyrwać się na jeden dzień z Warszawy, część 1
Jaka jest Warszawa - każdy widzi. Dlatego trzeba się stąd wyrywać - jak najczęściej. Oto moja pierwsza propozycja, może ich będzie więcej. Jak na razie mam słomiany zapał i kilka zdjęć. Miłego oglądania.
Do Pułtuska wygodnie dojechać samochodem, jadąc przez Legionowo, podziwiając przy okazji zalew zegrzyński. Uwaga, w Serocku bywają korki. Ja się na jeden załapałem. Doh.
Mówią na to miasteczko "Wenecja Mazowsza". Moim zdaniem trochę na wyrost... ale kilka rzeczy zobaczyć można.
Na przykład niezwykłej urody szyldy i reklamy.
Podobno jeden z dłuższych (najdłuższy?) rynek w Europie. Faktycznie - długi. Przede wszystkim jednak warto przyjrzeć się zaniedbanym kamienicom i podwórkom. Włącza się tryb nostalgii.
Z ciekawszych rzeczy, na rynku dostępny jest hotspot!
W Pułtusku koniecznie trzeba się wybrać nad rzekę. Bo wiecie... Wenecja Mazowsza i takie tam.
Dla ciekawskich informacje o rzece, za wikipedią:
Narew jest rzeką przepływającą przez północno-wschodnią Polskę.
Zamek jaki jest każdy widzi. Dużo ciekawsze jest to, co w środku...
Restauracja i kawiarnia. Jeśli ktoś lubi podróże w czasie to koniecznie powinien odwiedzić. "Staroszkolne" kelnerki, muzyka "organowa" (Żorż Zamfir zagrany na Casio), kawa "po staropolsku". Polecam.
Dla ciekawskich trochę faktów za wikipedią:
Historia zamku w Pułtusku sięga XV w., kiedy to biskup płocki Paweł Giżycki wzniósł na miejscu spalonego przez litewski najazd w II połowie XIV w. grodu pierwsze murowane elementy zamku. W I połowie XVI w. nastąpiła rozbudowa zamku w stylu renesansowym. W 1530 na zamku założona została pierwsza na Mazowszu drukarnia. Za biskupa Marcina Szyszkowskiego, w I połowie XVII w., nastąpiło wzmocnienie murów potężnymi skarpami, a za biskupa Henryka Firleja wybudowano most arkadowy.
Zamek uległ poważnym zniszczeniom podczas potopu i drugiej wojny północnej. Po odbudowie uzyskał barokowy wystrój. Podczas insurekcji kościuszkowskiej i wojen napoleońskich ponownie uszkadzany. Odnowiony, jednak już w roku 1841 częściowo strawiony przez pożar. Następnie zamek przestał być siedzibą biskupów, wielokrotnie zmieniając swoje przeznaczenie. W 1989, po trwającej 15 lat odbudowie, przeznaczony został na Dom Polonii.